wtorek, 13 maja 2014

Twenty-eight

Z perspektywy Clarka;
Jo wydawała się taka naiwna. Przez ten cały czas który poświęcała Harremu. On po prostu zawsze był idotą. Nigdy jego prawdziwe uczucia nie mogły wyjść na światło dzienne, bo uważał to za wstyd. Po prostu zachowuje się kretyńsko od kiedy spowodował ten przeklęty wypadek. Wiedziałem, że cierpiał ale to wszystko było przez jego głupotę. Kto mądry prowadzi po alkoholu? Kto mądry twierdzi, że nie pił skoro to nie jest prawda. Ryzykował życie rodziny i takim sposobem ją zabił. To tylko i wyłącznie jego wina i nikogo innego nie można obwiniać. Zachował się nieodpowiedzialne i nigdy mu tego nie wybaczę, a on dobrze o tym wie. 
Była pierwsza rano. Głowa Jo spoczywała na mojej klatce piersiowej powoli unosząc się i odpadając. Spała jak zabita. Było mi jej piekielnie szkoda, bo była kolejną ofiarą którą szkrzywdził mój brat. Pocałowałem ją delikatnie w usta i wystałem najciszej jak mogłem wychodząc przez taras. Musiałem załatwić kilka spraw, nie mogłem tego tak zostawić.

Z perspektywy Harrego;
Siedziałem w swoim mieszkaniu popijając whisky z colą i oglądając w telewizorze jakiś nudny film. Po malutkim starciu z Jo straciłem poczucie humoru. Przez cały dzień miałem ochotę na dziki seks ale ona tego mi nie dała. Co za nudna idiotka. Jak można nie chcieć takich przyjemności? Nie rozumiem tych dziewczyn. Tym bardziej jak można nie zrobić tego z kimś kogo się kocha? Ha! Ha! To chyba jakiś żart. Nie wie jaką gorącą noc straciła. Nieważne, niech żałuje. Ale niech wie, że seks ze mną jej nie obejdzie, kiedyś w końcu trafi się taka chwila w której sama tego zechce, albo po prostu sam zedrę z niej te niewinne ciuszki. Przysnąłem, ale po chwili obudziło mnie głośne dobijanie się do drzwi. 
-Co jest kurwa?!-Wkurwiłem się kiedy usłyszałem ten huk. Kto jest tak powalony, że dobija się do mnie o tej godzinie? Skierowałam się do drzwi, a  juzpo chwili zaśmiałem się pod nosem widząc kto pod nimi stoi. Clark Styles we własnej osobie. Tego jeszcze nie było. Już miałem go gorąco przywitać kiedy jego pięść wyładowała na mojej twarzy.
-Łoo stary! Co jest do kurwy nędzy...
-Ona nie jest zabawką żebyś mógł ją tak traktował.-syknął Clark popychając mnie na ścianie i po raz kolejny mnie uderzając. Kurwa co za jebany kretyn. Za kogo on się ma myśląc, że może tu tak wejść i doprowadzać do bójki. 
-A co zazdrosny, że to nie ty prawie ją pieprzyłeś?-zaśmiałem się nie mogąc dłużej tego tłumić w sobie.
-Zamknij ryj Harry.-syknął rozdrażniony moimi słowami. Miałem w dupie to co on myśli. Nie obchodził mnie mój brat i nie obchodziło mnie co czuje, ani co mówi. Tak naprawdę to gówno mnie on obchodził. 
-Proszę cię, daj spokój. Lepiej żebyś miał ją na oku bo dawno mnie nikt nie zaspokoił.-powiedziałem wpatrując mu się w oczy i ukazując mały uśmiech na twarzy.
-Uważaj na słowa i na to co robisz bo chyba wiesz do czego jestem zdolny.-odpowiedział opanowany, a ja w tej chwili miałem już dość jego towarzystwa.
-Wypierdalaj z mojego mieszkania, dość tych pogaduszek.-Clark nie zdążył nic odpowiedzieć, ponieważ moja zaciśnięta pięść wylądowała na jego wardze. Momentalnie się rozcięła powodując, że od razu zaczął krwawić. We wzroku mojego brata była sama złość. Zawsze był furiatem i gnojkiem. Miał się za niewiadomo kogo a dla mnie był nikim. Kiedy byliśmy jeszcze normlną rodziną, to nigdy tak naprawdę nie przejmował się ani rodzicami, ani swoim rodzeństwem. Miał wszystko w dupie, dbał tylko o siebie i o swoich wiecznie naćpanych kolegów. 
-Jeszcze jedna taka akcja, a potraktuje cię znacznie gorzej bracie.-skrzywił się odpychając mnie na bok i zamykając za sobą drzwi z trzaskiem.
-Idota.-powiedziałem na głos śmiejąc się do siebie...

Z perspektywy Jo;
Spojrzałam na wyświetlacz komórki, wskazywał on godzinę trzecią rano. Wzdrygnęłam się słysząc głośny trzask. Wstałam na równe nogi obawiając się najgorszego. Ale wtedy ujrzałam znajomą sylwetkę. Clark. 
-Przestraszyłeś mnie.-mój oddech przyspieszył. To było czyste zaskoczenie. 
-Przepraszam, nie chciałem.-odburknął kiedy wszedł przez drzwi od tarasu. Zaświeciłam światło i wtedy dojrzałam, że jego dolna warga mocno krwawi.
-Boże. Co ci się stało?-pisnęłam trochę spanikowana.
-Cicho bo obudzisz ojca.-szepnął uspakając mnie. 
-Powiesz mi w końcu co ci się stało?-dalej nalegałam chcąc uzyskać odpowiedzi.
-Kiedy wychodziłem przez taras przewróciłem się...bo nic nie widziałem przez tą ciemność.-odpowiedział co chwila się jąkając.
-Taaa, a ja jestem modelką i zarabiam codziennie miliony.-syknęłam wściekła, że nie potrafi powiedzieć mi prawdy tylko mnie okłamuje. Nienawidziłam kłamstw. 
-Aż tak bardzo nie umiem kłamać?-zaśmiał się a mi wcale nie było do śmiechu. Najwidoczniej to zauważył bo jego mina spoważniała.-co jest Jo?
-Nie lubię kiedy ktoś mi nie mówi prawdy.-moje oczy się zaświeciły a wzrok wlepiał się w podłogę. Czy tak trudno było mi zaufać i powiedzieć prawdę? Czy wszyscy dookoła musieli mnie okłamywać? 
-Jo, przepraszam...
-Po prostu powiedz prawdę, a jeśli dla ciebie jest to takie trudne to...
-Wyszłem od ciebie i poszłem do Harrego i trochę się posprzeczaliśmy. To chyba na tyle.- powiedział tak szybko, że ledwo nadążyłam.
-Uderzył cię? Dlaczego?- zapytałam trochę zdezorientowana ale wcale nie zdziwiona. Harry był impulsywny więc mógł nawet uderzyć kogoś z powodu błahostki.
-Pewnie dlatego, że to ja pierwszy go uderzyłem.
-Uderzyleś go?! Ale dlaczego!- zapytałam nieco wkurzona, że wyszedł ode mnie tylko dlatego żeby pójść do Harrego.
-Dwa razy. Zasłużył, jakby nie potraktował cię w taki sposób to nic by się nie stało.- powiedział Clark ze stoickim spokojem. Ja też musiałam go zachować. Nie odzywając się ani słowem pociągłam go za rękę usadzając go na krześle i opatrując jego ranę. 
-Nieźle oberwałeś.-skrzywiłam się obmywając jego ranę. 
-On nie gorzej. Chyba, że we mnie wątpisz...
-Nie, absolutnie.
Chyba zareagowałam za szybko ponieważ momentalnie się zaśmiał. 
-Mam nadzieję.-uśmiechnął się ukazując rząd białych zębów.
-Boli?-zapytałam przyglądając mu się z uwagą.
-Bywało gorzej ale...
-Ale co?-zapytałam zaciekawiona.
-Ale wiem co pomoże. 
Chciałam zapytać co ale nie zdążyłam. Jego usta połączyły się z moimi. Momentalnie zrobiło mi się gorąco. Blondyn podniósł mnie i posadził sobie na kolanach. Objęłam go nogami dalej całując i ponosząc się chwili ...
*
Hej! Jeśli macie do mnie jakieś pytanie to proszę tutaj: http://ask.fm/Patricila

A jeśli macie jakieś pytania do Harrego i Jo to także zapraszam na ich aski:

http://ask.fm/MonsterSyles

http://ask.fm/JoPoolow

17 komentarzy:

  1. pierwsza! wow! proszę pisz dalej, bo z niecierpliwości umrę! do napisania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wooo wooo LooooooL COooooo ? Okey?! Nie wiem co powiedzieć. Czekam na next. może wtedy uda mi się coś sensownego napisać.
    ~Bee xx

    OdpowiedzUsuń
  3. CUDO! CUDO! CUDO!
    Czy tylko ja nie lubię Clarka?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Awww...WOW!!...Omg...Harry i Clark!!! kkjfjfjfkdkjghj...
    Nie lubię Clark'a, plooooose niech Jo bedzie z Harry'm, ale tak na poważnie...ploooooooose!!!!
    Błagam, NEXT!! bo nie wytrzymam XD XD XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Next next jak najszybciej <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow. Kurde. Jak. Nie wiem co napisac. Nie chce zeby ona byla z Clarkiem. Ale spoko rozumiem to twoje opowiadanie i to ty ukladasz ta historie. Czekam z niecierpliwoscia na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. Omomom! Ej nie :(
    Clark, nie lubię Cię :(
    Jo powinna być z Hazzą, nieważne jakim idiotą i potworem on jest <3 Czekam na kolejnego!

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny ♥ lubię Clarka :p jak mało kto :D podobają mi się ich czułości a co do Harry'ego to mnie wkurza ale lubię go takiego >.<

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojejciu :D No to się pomieszało hihi :D
    Czekam nn :)
    Całuje Ania- WIERNA FANKA ^^
    zapraszam : borntobedifferentfromthem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! Genialny rozdział. Z niecierpliwością, czekam na następny rozdział. Życzę weny! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny, boski, świetny, oryginalny i niepowtarzalny tymi słowami po prostu można nazwać twoje rozdziały, z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej :)
    Zostałaś nominowana do Liebster Awards ^^
    Więcej na:
    http://fear-of-fear.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń