niedziela, 29 września 2013

Eighteen

Proszę o przeczytanie całej notki pod rozdziałem

-Czemu taki jesteś?- napięcie między nami rosło coraz bardziej. Harry mierzył mnie ciągle swoim morderczym wzrokiem. W tej chwili się nie bałam, nie wiedziałam dlaczego po prostu nie czułam do niego tak ogromnej odrazy jak wcześniej. Wiadomo to nadal był ten sam człowiek, ten sam zły człowiek ale czułam, że nie ma potrzeby abym dłużej stresowała sie tym, iż Harry znajduje sie obok mnie i dosłownie zabija mnie wzrokiem. Miałam to trochę w dupie, a trochę...
-Myślisz, że coś między nami sie zmieniło? Myślisz, że dla mnie jesteś kimś więcej? Myślisz, że potrafiłbym się zmienić dla drugiej osoby? Nie. Nic się miedzy nami nie zmieniło. Nie jesteś dla mnie nikim więcej oprócz zwykłej laski która najwidoczniej za dużo sobie wyobraża. I nie, nigdy się nie zmienię bo wcale nie zawadza mi mój charakter, kocham to co robię i nigdy, przenigdy nie zmienię się dla żadnej, głupiej suki. Zrozumiałaś?- czy on właśnie pytał czy zrozumiałam? Ja...ja nie byłam pewna czy osoba przede mną to na pewno ta którą tu zaprosiłam.
Dałam sie nabrać?
Serio byłam tak naiwna żeby wmawiać sobie, iż on może być kimś lepszym?
Kimś o wiele lepszym... Byłam ... Właśnie jaka byłam? Zawiedziona.
-Chyba zrozumiałam.-odpowiedziałam sztywno dalej leżąc i nie mogąc sie odważyć na jakiekolwiek ruchy. Było mi trochę smutno.
-Hah, zrozumiałaś? Serio?- krzyknął a ja od razu sie wzdrygnęłam. Miska z chipsami w momencie wylądowała na podłodze. Tak, Styles zdecydowanie był BIPOLARNYM człowiekiem. Nie miałam pojęcia co go ugryzło aby tak na mnie napadać, przecież nie było na to jakiś potężnych powodów. Jeszcze kilka minut wcześniej było dobrze, nawet bardzo wielkie dobrze, a teraz? Teraz znów zaczynało być źle i gorzej niż źle.
-Nawet nie dałam ci powodu do takiego wybuchu.- skrzywiłam się lekko, wstając i sprzątając ten cały syf z podłogi. Zauważyłam, iż Harry też zwleka się z łóżka tylko bardziej owalnymi ruchami. Byłam ciekaw co teraz zrobi, ponieważ raczej nie mogłam przewidzieć jego dalszego zachowania.
-Nie powinno cię obchodzić ani moje życie miłosne, ani seksualne, chuj ci do tego wszystkiego więc się po prostu odwal.- splunął szorstko wpatrując się we mnie nadal tym chłodnym wzrokiem. Tak bardzo nawalałam aby zasługiwać na tak podłe i aroganckie zachowanie z jego strony? Ja tylko zapytałam… z ciekawości ale jak widać nie tylko zrobiłam z siebie matoła ale też większą ofiarę niż byłam do tej pory. Niestety po raz kolejny mogłam stwierdzić, iż nie było powodu do dumy z mojego lekkomyślnego zachowania. Idiotka i nic więcej ale mogłam też przyznać, że Styles wcale a wcale nie zachowywał się lepiej ode mnie, wręcz przeciwnie jego zachowanie było więcej niż naganne.
-Nie wiedziałam, że w ogóle u ciebie występuje coś takiego jak 'życie miłosne' jakoś wcześniej tego nie zauważyłam. - powiedziałam z kpiną marszcząc czoło. Sam przecież się wypierał, że nigdy nie był z żadną dziewczyną więc nie wiedziałam, że będzie miał jakieś powody do złości ale jednak.
-Słuchaj mała zdziro! Jeszcze jedno takie słowo...
-I co zabijesz mnie? Zgwałcisz? Poćwiartujesz? No co do cholery? Huh?- denerwowało mnie jego zachowanie tak jak i cały on. Tak bardzo, że aż nie mogłam wytrzymać, po prostu to było niemożliwe abym nie dodała swojego komentarza. Chyba był zbędny ponieważ juz po chwili poczułam silne szarpnięcie za nadgarstki. Nie mogłam zaprzeczyć, że to nie sprawiało mi bólu bo sprawiało i to bardzo wielki ale on najwidoczniej nie miał uczuć czego dowiedziałam się już jakiś czas temu.
-Puść! To boli…- zaskomlałam szarpiąc się i próbując swoich sił aby wydostać się z jego silnego uścisku. Nie powinnam sie dziwić, że tak postąpi ale jednak myślałam przez ten cały czas, że choć trochę złagodniał ale to było najwidoczniej wielkim, pieprzonym, nieprawdziwym wyobrażeniem. Nadal trzymał moje nadgarstki w swoich silnych dłoniach co chwile je mocniej ściskając. Patrzył mi prosto w oczy choć sama ja próbowałam unikać jego mrocznego wzroku, jego mina wykazywała tak dużo...był tak niewiarygodnie wyprowadzony z równowagi aż nie mogłam uwierzyć, że stało się to z wyłącznie mojej winy. No ale cóż potrafiłam być irytującą dziewczyną. Nie wrzeszczałam, nie płakałam. W ogóle próbowałam już nie reagować. Po prostu się przyzwyczaiłam do tak podłego traktowania.
-To na tyle? Ułożyło ci? Czy może jeszcze chcesz się Wyżyc? Uderzyć mnie czy cokolwiek?- zapytałam zdając sobie sprawę, że on poluźnił uścisk więc wyrwałam swoje obolałe ręce sięgając po miskę z podłogi i odkładając ją na biurko z zawartością wysypanych chipsów. Widziałam jak spojrzał na mnie drapiąc sie po karku, czy wyglądał jakby czuł się niezręcznie? Nie. Zdecydowanie nie. Wyglądał jakby nie wiedział co ze mną zrobić. Jakby nie wiedział czy ma mnie zamknąć w piwnicy czy też zadźgać na śmierć, właśnie tak wyglądał ale to tylko i wyłącznie moja wyobraźnia więc nie mogłam wiedzieć co naprawdę mieściło się w tych jego chorych myślach.
-Zamknij się w końcu. Coś słyszałem, ktoś chyba przyszedł, idź sprawdzić.- przewrócił oczami nasłuchując jakiś tajemniczych odgłosów które pochodziły z dołu.
-To może któryś z rodziców, pójdę lepiej zobaczyć.- sapnęłam obojętnie wychodząc cichaczem z pokoju. Usłyszałam jakiś śmiech dochodzący najwidoczniej z kuchni i dwa rożne głosy. Na początku chciałam się nie ujawniać ponieważ nie do końca wiedziałam kto tam był. Skierowałam się cichymi krokami zaraz obok drzwi od kuchni zaglądając przez ich szparę. Kiedy tylko mój wzrok odnalazł dwójkę ludzi, nie mogłam dowierzyć w to co widzę. Po prostu dla mnie było to...jak nóż w plecy. Moja matka siedziała na blacie kuchennym w swoim biurowym stroju a pomiędzy jej nogami stał jakiś obcy mi facet w garniaku. Mimo, że był on odwrócony do mnie tyłem to byłam pewna, że nie był to mój ojciec, nawet bardziej niż pewna.
-A gdzie twoja córka? Nie chciał bym aby ktokolwiek nam przeszkadzał.- próbował się dowiedzieć, dalej całując moją rodzicielkę po szyi. Mogłam już stwierdzić, że straciłam do niej cały szacunek. Calutki.
-Jest u koleżanki i pewnie wróci troszkę później a Richarda nie będzie cały dzień więc mamy dla siebie chwilkę.- zaśmiała sie mierzwiąc mu dłonią włosy. Po chwili byli do siebie tak przyssani, że zapewne nic nie było w stanie odwrócić ich uwagi.
Czułam sie okropnie...
Jak jakiś śmieć.
Czułam sie okłamywana i oszukiwana.
Nie mogłam dowierzyć temu, że moja matka zdradzała tatę. To było okropne uczucie. Czułam w sobie jakiegoś rodzaju pustkę której nie dało się opisać i scharakteryzować i wstręt… wstręt do niej.
-Mamo jesteś dziwką.- szepnęłam pod nosem widząc jak niewinne pocałunki tej dwójki przechodzą w coś bardziej namiętnego i nawiązującego do seksu. To musiało trwać już naprawdę długo.
-Słyszysz? Jesteś dziwką mamo! Nie, nie! Nie jesteś już nawet moją matką, zdecydowanie nie! Zwykła dziwka!- kiedy zobaczyłam jak dotykają sie nawzajem w taki sposób nie mogłam tak dłużej...wybuchłam totalnym rykiem, idąc ze zdenerwowania w głąb kuchni i takim sposobem sie ujawniając. Mój głos był pokryty zawiedzeniem i całkowita złością. Tamta dwójka momentalnie od siebie odskoczyła rzucając sobie nawzajem nietypowe spojrzenia.
-Jo...co ty tu robisz?- po długim milczeniu moja matka się w końcu odezwała zasuwając swoją elegancką spódnice.
-Tylko tyle masz do powiedzenia?! Może wypowiedz się na swój temat zdradliwa szmato. Jak mogłaś? Jak mogłaś zrobić to tacie? Ja sie kurwa pytam jak?!- nie pytajcie mnie co mną kierowało. Ale osoby które nigdy nie znalazły sie w takiej sytuacji to nie miałyby pojęcia przez co teraz przechodziłam.
-Stop! Nie odzywaj sie tak do swojej mamy młoda damo!- kiedy tylko zdałam sobie sprawę, że ten obcy mi mężczyzna do mnie przemawia miałam ochotę wydłubać mu oczy.
-Po pierwsze to już nie jest moja matka a po drugie o chuj ci chodzi? Odpierdol sie! Mogę sobie mówić do dziwek jak tylko chcę i co tylko chcę!- to stało sie tak szybko, że nie mogłam w to wierzyć. Facet matki tak sie wkurzył na moje słowa, że po chwili jego płaska ręka wylądowała na moim policzku. Słyszałam wokół siebie jakieś głosy. Krzyki mojej matki ale ja byłam gdzie indziej... moje myśli były gdzie indziej. Stałam sztywno i próbowałam się otrząsnąć ale słabo mi to wychodziło.
Z perspektywy Harrego;
Poolow mnie wkurzyła do takiego stopnia, iż przeszło do tak zwanych ręko czynów. Nie byłem z siebie zadowolony, że nie mogłem się od tego powstrzymać i tak jakby wyżyłem się na niej, ale miałem swój powód. Ona za dużo sobie wyobrażała. Ja wiedziałem jedno i wiedziałem też to, że nigdy nie zmienię swojego zdania ani siebie. Stałem się taki nie bez powodu i wiem, że zawsze będę tym najgorszym co wcale mi nie przeszkadzało bo kochałem taki być i sam wybrałem tą drogę, więc nienawidziłem patrzeć jak ktoś próbował mnie zmienić i myśleć, że jest dla mnie jakakolwiek nadzieja choć ja wcale jej nie chciałem. Dla mnie to było proste zawsze będę skurwysynem i nikt w tym pieprzonym świecie nie zdoła mnie zmienić. Rozsiadłem się na łóżku dalej rozmyślając nad tym wszystkim. Jo nie pojawiała sie bardzo długo o mnie strasznie irytowało. Kiedy tylko usłyszałem jakieś krzyki które dochodziły z dolnej części mieszkania, od razu wyszedłem z jej sypialni zeskakując pędem po schodach. Kiedy tylko znalazłem sie przed kuchennymi drzwiami usłyszałem niewinny jęk Jo. Nie wiedziałem kompletnie co jest grane. Wyjrzałem przez drzwi, próbując dowiedzieć się co się dzieje. Zauważyłem matkę Jo i jakiegoś faceta.
-Czemu ją uderzyłeś?!-krzyknęła jej matka roztrzęsionym głosem kierując te słowa w stronę tego typa.
-Nie powinna odzywać się w tak sposób do swojej matki.-widać, że był on zakłopotany i wstrząśnięty ale czekaj, co? Wszystko powoli zaczęło mi sie układać w głowie. Dopiero teraz dojrzałym roztrzęsioną Joele która trzymała się za czerwony od uderzenia policzek. Nie mogłem tak dłużej stać z założonymi rękami gdyż wszystko we mnie buzowało. Wszedłem do pomieszczenia nie zastanawiając sie długo do czego to wszystko prowadzi. Kiedy znalazłem sie juz w środku nie mogłem powstrzymać sie od podejścia niebezpiecznie blisko tego typa.
-Uderzyłeś ją? Naprawdę?- nie czekałem nawet na odpowiedz rzucając sie na niego z pięściami, słyszałem jakieś krzyki nade mną ale szczerze mówiąc, gówno mnie to obchodziło. Ten typ leżał na ziemi prawie nieprzytomny a ja nie mogłem przestać okładać go pięściami. Zaprzestałem kiedy tylko usłyszałem zapłakany głos Jo.
-Harry! Moja matka dzwoni na policję! Chodź, musimy się stąd wynosić.-momentalnie stanąłem na równe nogi chwytając dziewczynę za rękę i biegnąc w stronę wyjścia. Na policję? Nie wystarczyło, że jej mąż był policjantem? Co za gówniana baba.
-Nie jest dobrze.- szepnęła brunetka kiedy tylko znaleźliśmy sie w aucie jadąc coraz szybciej.
-Nie przesadzaj.-mruknąłem dodając momentalnie gazu. -Jak potrwałoby to trochę dłużej to byłoby źle z tym facetem.- szepnęła ocierając łzy z policzków.
-Jo...
-Nie Harry, prawe go zabiłeś...

*
Cześć wam! Zacznę od pierwszej sprawy a więc jestem chora i nie czuje się najlepiej ale specjalnie dla was napisałam i dodałam rozdział, więc tym bardziej prosiłabym chociaż o krótkie komentarze. Wam to nie zajmuje dużo czasu, czego nie można powiedzieć o pisaniu kolejnych rozdziałów.
Drugo sprawa to taka, że chciałbym zaprosić was do obserwowania kont na Twitterze głównych bohaterów @JoPoolow and @MonsterHStyles
Oraz zadawnia im pytań na ask’u

+Jedna dziewczyna prosiła mnie o polecenie swojego bloga o Harrym, więc proszę bardzo http://unmasked-fanfiction.blogspot.com/ Zapraszam do czytania : )

To chyba tyle z mojej strony a jeśli macie jakieś pytania to zapraszam http://ask.fm/Patricila

116 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Ciekawe co dalej zrobię.
    Czekam na nn i życzę i powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  2. jajsxzaxzjxx;axg To jest zajebiste!! I jeszcze ta zdrada matki Jo, nie spodziewałam się, naprawdę się nie spodziewałam i jeszcze uciekła z Harrym nie wiadomo gdzie, boże kocham twoje opowiadanie jest świetne <33
    I dziękuje za polecenie mojego opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo *.*
    Hazz.. To trochę straszne, ale też zajebiste, bo w końcu tak jakby bronił Jo xD

    Czekam na nn ;p

    Mwahh ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. jejjjjjjjjj super rozdział *o*
    czekam na następny :)
    i powrotu do zdrowia sama jestem trochę chora :c

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham to opowiadanie <3 masz wielki talent :*

    OdpowiedzUsuń
  6. No no, nie spodziewałam sie tego po mamie Jo. Ciekawe co Harry i Jo teraz zrobią. Jej tata na pewno nie bedzie zadowolony... Zajebisty rozdział <3 czekam na następny, życzę weny i zdrowia. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow tego się nie spodziewałam :o no ale co Harry i Jo teraz zrobią ?
    mega rozdział chociaż trochę krótki ale dziękuję że w ogóle go dodałaś mimo że jesteś chora ♥ zdrowiej szybko xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten rozdzial jest DOSKONAŁY !!! xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow...Cholernie ciekawy i intrygujący rozdział :) Trochę się teraz o nich boję :/ Już nie mogę się doczekać następnego! Wracaj do zdrowia i życzę weny xx Pozdrawiam @luvmybiebster

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham, kocham, kocham... ciebie i twojego monstera! ♥ zdrowiej ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś genialna, uwielbiam ten imagin. wracaj szybko do zdrowia xoxo

    OdpowiedzUsuń
  12. omomomomomomo *-* cundusi ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnyyyyyy! Odkryłam Twojego bloga wczoraj i przeczytałam wszystkie rozdziały, super blog!!!!!!!!!!! :) wracaj do zdrowia a jeśli Cię to jakoś pocieszy to wiedz, że nie jesteś sama, też jestem chora:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Omg jaki Harry! Zarówno wkurzający jak i opiekuńczy i wgl ahjakgvdhsdakvbfhaewk jak zawsze brak mi słów! Bosko! *__* ~ @lidiaesox

    OdpowiedzUsuń
  15. kocham i orgazm z Hazzy pod koniec

    OdpowiedzUsuń
  16. Przede wszystkim dużo zdrówka ;DDDDD rozdział po prostu jest zajebisty nic dodać nic ująć xd jsfgbjdnrgjendjenjn *________________*

    OdpowiedzUsuń
  17. Wooohooo! Genialny rozdział, czekam na więcej! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. cudowny jest :D :D Czekam z niecierpliwością na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  19. chce kolejny rozdział nvjofnbdna

    OdpowiedzUsuń
  20. to jest zajebiste.. na prawde masz talent do pisania ♥ kiedy kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  21. wracaj do zdrowia c:
    rozdział jest świetny, jak zawsze! :D
    @LuvsYa1D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeju dziekuje codziennie sorawdzalam twojego bloga tak czekalam zdrowiej kochana czekam nn i boskii i Harry jaki wkurzony zalezy mu na niej ❤️

    OdpowiedzUsuń
  23. cudownie, jak zawsze /@yourToouch
    zdrowiej szybko! *.*

    OdpowiedzUsuń
  24. jkdnfsdnfds czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  25. jesteś najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  26. jebfjhewbfhbr nie mogę się kolejnego doczekać

    OdpowiedzUsuń
  27. ale z tego kochanka matki to skurwiel

    OdpowiedzUsuń
  28. nie wytrzymam... CHCE KOLEJNY!

    OdpowiedzUsuń
  29. mam nadzieje, że Harry przestanie być takim idiotą

    OdpowiedzUsuń
  30. cudny rozdział *_*

    OdpowiedzUsuń
  31. jesteś świetna

    OdpowiedzUsuń
  32. To opowiadanie jest lepsze niż ten cały Dark!
    Nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  33. Jo mogła zastraszyć matkę, że jeżeli zadzwoni po policję to powie ojcu o jej romansie.. no ale cóż.. i tak to kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  34. dziewczynoo! JESTEŚ NAJLEPSZA

    OdpowiedzUsuń
  35. cieszę się, że zaczęłam czytać to opowiadanie.. jest boskiee!

    OdpowiedzUsuń
  36. jak zobaczyłam ze jest rozdział tańczyłam po całym domu dkjfbdjahbfjf

    OdpowiedzUsuń
  37. zgon *_*
    TO-JEST-ZAJEBISTE

    OdpowiedzUsuń
  38. kocham dhfdiahfihadbf KIEDY NASTĘPNY?

    OdpowiedzUsuń
  39. jestes świetna w pisaniu!

    OdpowiedzUsuń
  40. a ja nadal czekam na sex

    OdpowiedzUsuń
  41. świetny rozdział <3 :D
    Weny życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  42. poprawiłaś mi humor tym rozdziałem

    OdpowiedzUsuń
  43. KOCHAM CIĘŁ KOBIETO ZA TO OPOWIADANIE <3

    OdpowiedzUsuń
  44. To jest najlepsze opowiadanie jakie czytam.
    Dziękuje <3

    OdpowiedzUsuń
  45. Jesteś wspaniała, ze poświęcasz czas i piszesz dla nas tak wspaniałe opowiadanie hfbjahfbhebf

    OdpowiedzUsuń
  46. Harry mnie wkurwia.. jak on moze krzyczeć na tak wspaniałą dziewczynę jak Jo?

    OdpowiedzUsuń
  47. ułaaa Jo ostro pojechała po matce.. z reszta sie nie dziwie..
    ps kasjhdjakdja zajebisty rozdział

    OdpowiedzUsuń
  48. kiedy oni się zakochają w sb?
    Mam nadzieję, ze jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  49. Jeśli policja złapie Harrego... zabije się

    OdpowiedzUsuń
  50. KOBIETO! JESTEŚ NAJLEPSZA <3

    OdpowiedzUsuń
  51. zajebisty khbvdhbjds

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie wiem co napisać, po prostu to jest ZAJEBISTE *_*

    OdpowiedzUsuń
  53. Mam nadzieję, że nowy rozdział pojawi się szybko bo ja po prostu kocham to opowiadanie!!!!!!!!!!! jlsfnkjafs

    OdpowiedzUsuń
  54. postawa Harryego >>>>>>>>

    OdpowiedzUsuń
  55. jestem na serio ciekawa co będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  56. dziękuje za rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  57. to jest takie zajebiste, ze nie opiszę tego słowami jnsdjnda

    OdpowiedzUsuń
  58. Jestem taka stara a po prostu strsznie polubiłam to czytać

    OdpowiedzUsuń
  59. Byłam zawiedziona, że tak długo nie ma rozdziału a tu proszę.. JEST..!!
    DZIĘKUJE <3

    OdpowiedzUsuń
  60. w dupie mam chemie.. idę czytać rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  61. Wiem, że masz szkołę i dużo obowiązków więc dziekuje za wspaniały rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  62. Wiesz ile koleżanek z klasy wkręciłą w czytanie tego ff?
    hahaha bardzo im się podoba

    OdpowiedzUsuń
  63. wkurza mnie troche to ''iż'' ale jest zajebistyy

    OdpowiedzUsuń
  64. STWIERDZAM ŻE TO NAJLEPSZE OPOWIADANIE EVER

    OdpowiedzUsuń
  65. kocham Cię za to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  66. Najlepsza rzecz jaką zrobiłam? Zaczęłam czytać to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  67. Masz łeb jak sklep... jakim cudem piszesz takie zajebiste opowiadanie? bdjhabdjahbdjahbdjha

    OdpowiedzUsuń
  68. jhabjhbasjdbabsdjhabsdjhabsdjhbdjhbjhebfjhabe O TYLE

    OdpowiedzUsuń
  69. kiedy widzę, że jest rozdział mam zawał *_*

    OdpowiedzUsuń
  70. ile bym oddała żeby pisać tak zajebiście opowiadaniejsabfjabfjaf

    OdpowiedzUsuń
  71. Całymi dniami brakuje mi rozdziałów <3

    OdpowiedzUsuń
  72. DZIĘ-KU-JĘ za zajebisty rozdział

    OdpowiedzUsuń
  73. mam nadzieje ze nowy rozdział pojawi się szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  74. Liczyłam na pocałunek.. no ale fajna akcja była z tym kochankiem mamy

    OdpowiedzUsuń
  75. zabije Harrego za te jego odzywki do Jo...

    OdpowiedzUsuń
  76. świetny *_*
    czekam na nn i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  77. kiedy przewidujesz nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  78. Ile Ty masz lat, ze tak zajebiste opowiadanie piszesz?
    WOOOOOOOOW

    OdpowiedzUsuń
  79. wohooo
    Dopiero teraz kompa odzyskałam i pierwsze co zrobiłam to przeczytałam rozdział HIAM

    OdpowiedzUsuń
  80. Przeczytałam wszystkie rozdziały w ciągu jednego dnia...
    WCIĄGNĘŁAM SIĘ NA MAKSA

    OdpowiedzUsuń
  81. Muszę Ci to napisać...
    Kocham CIę za to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  82. Skąd wziełąś pomysł na to opowiadanie?

    OdpowiedzUsuń
  83. lekcje poczekały bo rozdział... a teraz napiszę Ci, ze KOCHAM TO

    OdpowiedzUsuń
  84. TO JEST NAJLEPSZE OPOWIADANIE EVER!

    OdpowiedzUsuń
  85. Ja bym Harremy z liścia dała za te odzywki

    OdpowiedzUsuń
  86. JESTEŚ ZAJEBSITA kjdfbajhdbfjhdf

    OdpowiedzUsuń
  87. zajebisty ten rozdział jafadfa

    OdpowiedzUsuń
  88. wiem, że masz 83464872 pytań tego typu ale kiedy nn?

    OdpowiedzUsuń
  89. no to widzę, że akcja powoli się rozkręca..
    życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  90. Jestes kochana, że poświęcasz swój czas na pisanie tych wspaniałych rozdziałow <3

    OdpowiedzUsuń
  91. Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  92. KOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOCHAM

    OdpowiedzUsuń
  93. PRZEPIĘKNY !

    kocham to ♥

    CZEKAM NN :D

    CAŁUJE LOLA ;*

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG GDZIE TOCZY SIĘ HISTORIA CHŁOPAKA (GANGSTER) I ZWYKŁEJ DZIEWCZYNY, PEWNEGO DNIA ZEGAREK ZACZYNA BIĆ INACZEJ A PRZEZNACZENIE ZMIENIA SWÓJ KIERUNEK ... JESTEŚ CIEKAWY TEGO CO TAM JEST ? ZAJRZYJ, MOŻE WARTO ilookingforyouinmymirror.blogspot.com. xoxo ♥

    OdpowiedzUsuń
  94. cudowny! wracaj do zdrowia kochana ♥ x

    OdpowiedzUsuń
  95. cdfrgyhujuhbgvfc. wracaj szybko do zdrowia ♥

    OdpowiedzUsuń
  96. kocham cię i to opowiadanie. Musisz dalej pisać,bo wychodzi ci to wprost supeeeeeeer !!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  97. o boże.... zamiast 'prawie go zabiłeś' przeczytałam 'naprawde go zabiłeś' i takie
    http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/12/e6daa6d32d35406e671a7472d122bf4a.gif?1323108628
    PO CHWILI DOCZYTUJE: http://www.langitberita.com/wp-content/uploads/2011/09/114.jpg
    TERAZ: http://www.luknij.to/upload/201306/1372272876-spokojnie.jpg

    BOŻE....ŚWIETNY ROZDZIAŁ <3 <3 WIEM ŻE NIE PRZECZYTASZ TEGO KOMENTARZA ALE OKEEEJ XD XD LUBIE GIFY WIĘC.... BĘDZIE SOBIE TAKI KOMENTARZ DLA POTOMNOŚCI XD

    OdpowiedzUsuń