wtorek, 2 lipca 2013

Five

Proszę o przeczytanie notki pod rozdziałem! Ważne! :)
*
Zrobiłam kolejne kroki, idąc powoli po chłodnym betonie. Jęknęłam z bólu kiedy do mojej nagiej stopy wbiły się po raz kolejny małe kamyczki które potrafiły wyrządzić tyle bólu. Rozglądnęłam się wokół widząc, że nie mam nawet gdzie uciec. Cała drżałam. Szłam przed siebie. Nie miałam zamiaru się poddać. Nie mogłam pozwolić mu wygrać bez walki! Nie mogłam! Nawet nie miałam pojęcia jak się wydostałam z tego pieprzonego hotelu. Czułam się jak nie ja. Dosłownie jak nie ja. Jakby ktoś wszedł w moje ciało i po prostu nim kierował, czy to było możliwe? Nie wiem. Przez te wszystkie zdarzenia dzisiejszego wieczoru uważam, że na tym świecie nie ma rzeczy niemożliwych, po prostu nie ma. Chyba, że chodziłoby o konkretną głupotę. Ugh, po prostu nie ważne.
Szłam po chodniku ciągle mając się na baczności i obserwując wszystko dookoła, nie chciałam aby ktoś mnie tu zobaczył, nie w takim ubraniu pomijając fakt, że prawie nic na sobie nie miałam oprócz szerokiej koszulki. Wiem, Dramat. Weszłam w jakąś uliczkę, była ona wąska i dość ciemna. Okazało się to głupim postępkiem gdyż przeszłam kilkanaście metrów a poczułam kogoś obecność i byłam niemal pewna, iż to nie była moja wyobraźnia, byłam pewna tego, że czułam kogoś… tu ze mną. Tu obok mnie. Usłyszałam jakiś szmer ale nie miałam pojęcia skąd dobiegał, byłam zbyt zdezorientowana i przestraszona żeby racjonalnie myśleć. Czułam się jakbym grała w jakimś filmie science fiction. Podskoczyłam do góry kiedy usłyszałam w oddali warczenie wściekłego psa. Nawet takie coś mogło mnie w tej chwili przerazić jak nigdy. Czułam, że oczy zapełniają mi się słoną substancją. Nie mogłam już dłużej powstrzymać tych wszystkich emocji które się we mnie zbierały, z kolejnymi minutami było ich coraz więcej. Czułam się okropnie. Tuż za moimi plecami usłyszałam kolejny szmer na co moje ciało napięło się do granic niemożliwych. Czy tylko mnie zdarzały się takie dziwne rzeczy? Miałam takie odczucie, że gram główną role w horrorze ale nie, niestety to była 'tylko' moja rzeczywistość, chodź i tak nie czułam się jakbym naprawdę żyła. Moje ruchy były takie inne. Ciało wolne. Ale myśli te same. Stanęłam w miejscu jak wryta kiedy poczułam na swojej szyi chłodny oddech. Odór tytoniu od razu we mnie uderzył. Rozpoznałam ten zapach, to był ON. Mój potwór. Mój osobisty potwor, który mnie przerażał do szpiku kości. Który wywoływał u mnie chwilowe zatrzymanie serca. Był potworem, każdy inny normalny człowiek reagował by tak samo jak ja na jego osobę.
Stanęłam nieruchomo kiedy zorientowałam się, iż nie czuje go juz na swojej szyi. On zniknął. Przez moje ciało przeszedł grom ciarek. Czułam, że nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Umysł wołał 'wiej!' ale ja nie mogłam. Po prostu nie mogłam, aż ciężko było mi to zrozumieć. Oparłam się o starą ścianę budynku z której sypał się aż tynk. Nie mogąc już dłużej zapanować nad ciałem, upadłam na ziemię a kiedy mój tyłek spotkał się z twardym chodnikiem z moich rozchylonych ust wyleciał głośny jęk. Oparłam się plecami i zaczęłam szlochać jak małe, bezbronne dziecko które się zgubiło i nie mogło odnaleźć swojej matki. Tylko, że ja byłam w o wiele gorszej sytuacji.
-Jesteś śmieszna.- To był Harry. Spojrzałam przed siebie próbując odnaleźć go wzrokiem ale nic z tego, moje starania były na marne ponieważ nigdzie nie mogłam go dostrzec.
-Czego chcesz?- zapytałam ponownie pokrywając się desperackim szlochem.
- Zacznę teraz ale nie proś, nie błagaj bo nie będę się mógł oprzeć. Zapamiętaj to sobie.-Szepnął cichutko pojawiając się przy moim uchu.
-Nie rób mi krzywdy.- poprosiłam niewinnie.
-To będzie czysta przyjemność kochanie, zero bólu... No może troszkę.- Zadrwił unosząc znacznie brwi ku górze.
Zaczęłam domyślać się o co mu chodzi. On chciał mnie pieprzyć ale ja nie... Nie chciałam! Nie mogłam! Nie teraz a przede wszystkim nie z nim! Serce przyspieszyło nie wspominając już o moim oddechu.
- Proszę...- zajęczałam jak mała niewinna dziewczynka.
- Powiedziałem żebyś sobie coś zapamiętała. Zero błagania, zero próśb.- Syknął z goryczą oglądając moją twarz z wyrazistą dokładnością. Przykucnął zaraz obok mnie i chwycił za końcówki jego koszulki którą miałam na sobie w tej chwili. Jego wzrok powędrował na moją odsłoniętą skórę. Pozostałam w samej bieliźnie. Przyglądał mi się z wielką uwagą nie mogąc oderwać wzroku od mojego ciała. Byłam zdruzgotana kiedy podjął swój pierwszy ruch. Wyciągnął rękę w stronę mojej twarzy.
-Nie krzycz bo to się źle skończy i ty dobrze o tym wiesz.-Zamruczał cichutko machając mi wskazującym palcem przed twarzą. Dokładnie tak jak mama zwraca się do małego dziecka kiedy robi coś złego.
Wtedy przeszło mi przez myśl, że musiał mi czytać w myślach albo też wyczytał to z mojej twarzy. Ponieważ miałam taką ochotę wzywać pomoc, że to było całkowicie nie do opisania. Byłam cała lodowata a powodem było mroźne powietrze które rozdmuchiwało moje ciało. Kiedy jego gorąca dłoń powędrowała na moje udo ja automatycznie przymknęłam powieki. Nie chciałam na niego spoglądać a już na pewno nie w takiej chwili, nie chciałam go widzieć ani znać.
-Otwórz oczy.-Warknął a kiedy tylko wykonałam jego polecenie na jego twarzy pojawił się uśmiech zadowolenia. Był z siebie dumny, że mógł mną dyrygować jak tylko chciał. Oklaski dla Harrego.- Nie będę delikatny. Lubię ostry seks.-Chrząkną spoglądając na mnie z ciekawością. Jego dłoń nadal jeździła po moim nagim udzie coraz bardziej kierując się w stronę krocza. Teraz mówiłże nie będzie delikatny a jeszcze przed chwilą zapewniałże nie będę przechodziła przez ból, sam nie kontrolował tego co mówi.
-To nie będzie seks to będzie gwałt.-Powiedziałam przez płacz lecz on się nawet nie odezwał. Nie obchodziło go to o czym ja myślałam, nie obchodziło go to co ja czułam.
Nakierowałam na niego swój wzrok dostrzegając, że pozbywa się koszulki, lekko drgnęłam na ten widok. Próbowałam się uspokoić ale to było dla mnie spore wyzywanie. Jakbyście się czuły ze świadomościąże jakiś morderca was zaraz zgwałci? Ja umierałam. Umierałam od środka. Nie chciałam żyć. Ocknęłam się gdyż poczułam jego długie palce przejeżdżające po moich piersiach, napawał się ich widokiem coraz bardziej. Te iskierki w jego oczach były okropne. Okropnie obrzydliwe. Widziałam w jego tęczówkach, że robił się coraz bardziej napalony. Zaczęłam się bać. Zdjął swoje obie dłonie z mojego ciała ale już po chwili powrócił na moją talie zjeżdżając rękoma w dół ku mojej kobiecości. Wsunął swoje palce pod moją bieliznę i strzelił moją gumką od majtek z wielkim rozbawieniem które rysowało się na jego twarzy. Skrzywiłam się czując lekkie pieczenie i tak wolałabym przechodzić przez wszystkie możliwe tortury niż być w jego rękach. Kolejne łzy spłynęły mi po twarzy. Zauważyłam jego seksualny rozpęd i w tej chwili zdałam sobie sprawęże już nie będzie się ze mną tak pieprzył. Ponownie położył swoje ręce na mojej tali podnosząc moje ciało do góry. Przygwoździł je do ściany, mocno na nie napierając. Puścił mnie na chwilę tylko po to aby rozpiąć swoje spodnie, zauważyłam, że momentalnie zsunęły się do kostek. Pozostał w samych bokserkach. Nie mogłam już dłużej na niego spoglądać gdyż momentalnie obrócił moje ciało tyłem do siebie. Zaczął ocierać swoim kroczem o mój tyłek. Mogłam wyczuć jego pewne ruchy. Moje ciało się spięło kiedy poczułam, że jego członek się o mnie ociera a dzieliła nas zaledwie tylko bielizna która nie była ostrej grubości. Jego dłonie powędrowały na moje pośladki mocno je ściskając, pisnęłam cichutko ciągle tłumiąc w sobie wszystkie emocje. Ale wiedziałam, że nie wytrzymam za długo ponieważ łzy leciały po moich policzkach dosłownie ciurkiem. Zsunął ze mnie majtki na co pozostałam w samym biustonoszu. Powrócił do swoich bokserek spuszczając je w dół. Ostatni raz przejechał rękoma po moim ciele docierając pomiędzy moje uda, nieco je rozszerzył aby mieć lepszy dostęp, już po chwili czułam, że jego męskość przybliża się do mnie. Wszedł we mnie szybkim ruchem na co ja od razu zapiszczałam z bólu.
-Zamilcz zdziro. –Splunął Harry powodując, że całe moje ciało momentalnie zesztywniało. Nie przejmując się niczym innym, on dalej wsuwał i wysuwał ze mnie swój sprzęt. Lekko popłakiwałam pod nosem ale nic więcej, na nic więcej nie było mnie stać. Lecz kiedy tylko wykonał kolejne wejście już nie mogłam… ból przeszedł przez całe moje ciało, nie mogłam się powstrzymać aby nie krzyczeć

Z perspektywy Harrego; 

Kiedy usłyszałem te krzyki od razu zerwałem się z łóżka na równe nogi. Podbiegłem pędem do salonu uderzając się stopą o coś twardego.
-Kurwa. -Syknąłem ze złością.  Ale w końcu przypomniałem sobie czemu się obudziłem i podążyłem w stronę leżącej przy ścianie Jo. Jej ciało się trzęsło a z pod zamkniętych powiek wydobywało się morze łez.
-Przestań! Harry to boli! Przestań!- Odskoczyłem nie spodziewając się jej nagłego wybuchu. Co ja jej takiego robiłem w tych cholernych zaświatach? Przykucnąłem obok drżącej dziewczyny i zacząłem potrząsać jej ciałem.
-Jo! Obudź się.- Ryknąłem będąc bardziej natarczywym.-Kurwa! Wstawaj.
-Przestań… -Łkała cicho nadal mając zamknięte powieki.  Postanowiłem podejść ją w inny sposób, więc uklęknąłem przy jej lekko rozgrzanym ciele i zacząłem delikatnie muskać ustami jej twarz.
-Obudź się… -Szepnąłem cichutkim głosem. Wiedziałem, że podziała i miałem racje. Dziewczyna momentalnie otworzyła oczy, rozszerzając je do granic niemożliwych.
-Nie dotykaj mnie! Nie dotykaj! -Zaniosła się płaczem wstając jak oparzona.
-Miałaś koszmar.-Stwierdziłem obojętnie.
-Ty jesteś moim koszmarem… ty nim jesteś.-Z jej oczy nadal ciekłłzy. To było jakieś chore, ona była jakaś chora.
-Co jest z tobą nie tak? -Zapytałem krzywiąc twarz w lekkim grymasie. Na serio, ona zachowywała się jak ktoś niepoczytalny. Popatrzyła na mnie trochę zdezorientowanym wzrokiem. Widziałem, że się nieco uspokaja gdy zaczęła przeciera rękoma spływające łzy.
-Więc… więc to był tylko sen, ta… tak? –Zająknęła się. Widziałem ulgę która rysowała się na jej twarzy.- Ty nic mi nie zrobiłeś prawda?- Zadała pytanie po raz kolejny  nie dając mi nawet czasu na odpowiedź. Coś mnie w niej pociągało ale i tak uważałem, że jest nieznośną małą zdzirą.
-Miałaś jakiś chory sen prawdopodobnie ze mną w roli głównej.-Zaśmiałem się jej prosto w twarz i już miałem odchodzić kiedy odezwała się ponownie.
-Harry…- Zamruczała cichutko pod nosem.-Co mam zrobić abyś zawiózł mnie do domu?-  zapytała błagalnym tonem. Przez chwilę zrobiło mi się jej szkoda ale już po sekundzie drwiłem w myślach z jej wyrazu twarzy.
-Obciągnij mi…- Na moich ustach malował się spory uśmiech a jej mina od razu zrzedła kiedy moje słowa dotarły do jej mało rozumnej główki.
-Czy jest coś innego co mogłabym zrobić? -Chrząknęła próbując być bardziej odważną ale i tak nie wychodziło jej to tak dobrze jak mi. Podszedłem do niej powolnym krokiem napierając lekko na jej ciało.
-Pocałuj mnie.-Rozkazałem.- Pocałuj mnie a odwiozę cię z rana do domu.-Powtórzyłem po raz kolejny ale w głębi duszy byłem pewny, że tego nie zrobi. Wiedziałem, że się mnie cholernie bała.
-Dobrze… -Nim zrozumiałem jej szept ona przysunęła swoje usta do moich po czym je złączyła. Z początku ten pocałunek był taki niewinny ale kiedy tylko sobie uświadomiłem, że ona naprawdę to rozpoczęła włożyłem do jej ust nachalnie język owijając swoim o jej. Na początku nie była pewna co ma zrobić ale po chwili sama zaczęła się rozkręcać i nasze języki zaczęły walczyć o dominacje. Moje dłonie momentalnie powędrowały na jej biodra. Po chwili podniosłem ją do góry, ona zrozumiała co mam na myśli i owinęła swoje nogi wokół mojego pasa. Nadal wiedziałem, że ta dziewczyna robi to z czystego przymusu. Chciała tego tylko po to abym odwiózł ją do domu a czy to zrobię? To się dopiero okażę
Wiedziałem, że zatańczy mi tak jak jej zagram a chęć jej wykorzystania była taka kusząca.
*
-"Jeśli chcecie być informowani o kolejnych rozdziałach u góry po prawej stronie macie zakładkę pod nazwą „INFORMOWANI” wpiszcie w komentarzu swoje nicki Twittera i po sprawie"

 Konta na asku głównych  bohaterów którym możecie zadawać pytania:
Oto nasza Jo; http://ask.fm/JoPoolow


Mamy też konto Jo na Twitterze! ; https://twitter.com/JoPoolow

22 komentarze:

  1. o matko boski fdbasdhfbhsdgj czekam na kolejny x

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny, świetny, świetny asdfghjklkjhgfdsdfghgfdsdfghgfds genialny, genialny, genialny asdfghgdsdegfds jaram sie tym tak jak Niall jara się Nandos asdfghjhfdsshgfdsasdfdsdsd @LuvsYa1D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham to. Super piszesz i czekam nn.<3 @SwagMasta691D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaaajebistee <3

    OdpowiedzUsuń
  5. boski boski boski boski boski rozdział ! ldufhcirfgbtvfcgfir ♥


    @Klaudiaaxoxox

    OdpowiedzUsuń
  6. wciągam się, strasznie :) dziękuję za tego bloga, jest cudowny :) @avonchip

    OdpowiedzUsuń
  7. to jest cudowne. Dziekuje, że dodajesz tak szybko :) /@Iwonalove1d

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo boże...
    ka myślałam, że to serio, że on ją gwałci...
    tak sobie myślę kurde to on ją zgwałcił i co dalej, jaki będziesz miała pomysł... a to się okazał tylko jej sen... kurde serio. genialne to.. :D
    i ta propozycje Harry'ego. "Co mam zrobić żebyś zawiózł do domu" "Obciagnij mi" Hahaha.. Lol...
    Jesteś świetna w pisaniu :D czekam na następny i życzę weny ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. zajebiste , kocham to opowiadanie . proszę Cię dodaj 6 rozdział <33333333

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, to było… ŚWIETNE!! Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji, zaskoczyłaś mnie, z niecierpliwością czekam na następny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko! o kurwa! masakra......brak słów! TO JEST ZAJEBISTE!! :) czekam na next. jak często dodajesz rozdziały? :)
    @franxcollins

    OdpowiedzUsuń
  12. boze a ja glupia myslalam ze o na serio ja zgwalcil xdd

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeden z najlepszych blogów jakie czytałam ;) haha Harry zboczenieccXD ~pattatajka

    OdpowiedzUsuń
  14. umarłam.. /@yourToouch

    OdpowiedzUsuń
  15. Proszę wstaw szybko kolejny, proszę. Boże, kocham tak mocno ten blog. XXX ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. o mój Boze ! Dziewczyno! Umiesz trzymać w napięciu haha xd świetny rozdział! na prawdę, jeden z najlepszych <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale świetny :D nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Bożee! :) To lepsze od darka Harrego i Bo! To 10000000000000000000000069 razy lepsze. Ten blog jest zajebisty! Rozdział cudownyy.. <3 Masz talent, naprawdę. :)Czekam na kolejny! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. niech on jej tak nie traktuje, trochę niech zwolni. Potem ona ma się zakochać w chłopaku który ją bił i próbował zgwałcić? Nie chce tu wybrzydzać bo tu nie o to chodzi. Po prostu żeby ja traktował troche lżej. Nie gniewaj się za nic, bo ja tego nie piszę po to żeby Cię zdenerwować. Bardzo mi się podoba Twoje opowiadanie i będę je czytać. Ale niech on trochę złagodnieje.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow! Przeczytałam dziś wszystko za jednym zamachem. Podoba mi się! Trzymaj tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  21. zajebiste.!;D-@BERRYSTYLES69

    OdpowiedzUsuń
  22. kiedy następny rozdział ? :D

    OdpowiedzUsuń