Proszę o przeczytanie notki pod rozdziałem.
____________________________________
-Dajcie spokój i usiądźcie.-sprostował Sam spoglądają na Harrego z
niezadowoleniem.
-Jo, usiądź koło Sama a ja tymczasem pójdę po coś do picia.-rozkazał
Harry i zniknął w tłumie. Rozejrzałam się po chłopakach i zauważyłam, że sam
siedzi koło Olivera a znów koło niego siedział Max który poklepywał miejsce
obok dając mi tym znać abym usiadła koło niego, oczywiście nie zastanawiając
się długo skierowałam się do rudzielca wymrukując ciche powitanie w stylu hej.
-Siema mała.- odezwał się głos zaraz obok mnie. Obróciłam lekko głowę
żeby spojrzeć kto tam zasiadł, był to James. Niestety.
-Cześć duży. -przywitałam się obojętnie odwracając się w przeciwną
stronę. Nie zrozumcie mnie źle ale nie darzyłam tego człowieka zbyt dużą
sympatią i to dało się nawet odczuć na pierwszy rzut oka.
-Tak, trzeba przyznać jest duży, nawet bardzo duży.-zaśmiał się szyderczo
wtrącając swoje zbędne uwagi.
-Yo Jo! Już wytrzeźwiałaś? -krzyknął Oliver dostrzegając mnie.
-Tak myślę.- zaśmiałam się idiotycznie. No cóż chyba wytrzeźwiałam.
Było mi trochę wstyd bo nie pamiętam za wiele z naszego spotkania. Nawaliłam
się pierwszy raz w życiu do tego nic z tego nie pamiętam. To do mnie kompletnie
nie podobne no ale cóż nie da się cofnąć czasu.
-Nie martw się nie mówiłaś chyba nic co mogłoby cię krępować przy
naszym towarzystwie.- zaśmiał się cicho Max widząc niepewność na mojej twarzy.
-Chyba? -pisnęłam co było jakieś nietypowe ponieważ wszyscy obrócili
się w naszą stronę unosząc brwi z niesmakiem ale kiedy tylko ucichłam to
publiczność wróciła do swoich dalszych konwersacji którymi była zajęta przed
moim wrzaskiem. Nie lubię zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi a ta
zdecydowanie nie była mi potrzebna. Zauważyłam, że Max się ze mnie podśmiewa a
Oliver wraz z Samem ciągle szepczą między sobą. To było zdecydowanie nie fajne
kiedy wszyscy o czymś rozmawiali co dotyczyło mnie a ja nie miałam zielonego
pojęcia o czym dyskutują, nienawidziłam tego stanu więc dobrze, że zdarzał się
rzadko.
-Ej co jest?- zapytałam oburzona z oskarżycielskim wzrokiem.
-Chcesz wiedzieć co mówiłaś? -zaśmiał się Oliver z pytającym wzrokiem.
Zauważyłam, że twarz Maxa od razu spochmurniała. Boże, może powiedziałam coś
nie miłego? Może nazwałam go brzydko lub ...
-Powiedziałaś, że Styles jest najseksowniejszym człowiekiem jaki
istnieje na tym pieprzonym świecie i że jego wersja Bad boya straszliwie cię
pociąga.- Wypalił Sam a w naszym towarzystwie zapadła krępująca cisza. Ugh to
było okropne. Naprawdę tak powiedziałam? Przecież to jedna wielka bzdura.
Dramat po prostu dramat, do tego wszystkie oczy były zwrócone na mnie oczekując
pewnie jakiejś reakcji. A ja jak zawsze nie miałam pojęcia co powiedzieć. To
prawda mogłam z ręką na sercu przysiąść, że uwielbiam gadać i robię to ciągle
ale nawijam tylko wtedy kiedy mam ochotę i sytuacja jest odpowiednia. No i to
także zależy od osoby z którą rozmawiam. A tu nie dość, że ta sprawa była
skomplikowana to ani Max ani Sam, Oliver a przede wszystkim James nie byli
osobami z którymi mogłam otwarcie rozmawiać. A najbardziej gryzło mnie to, że
powiedziałam w taki sposób o Harrym. To wszystko było dla mnie niewygodne tym
bardziej, że kiedy tylko robiło mi się głupio, moja twarz po chwili zaczynała
przypominać buraka. I jak się z tego wszystkiego wyplątać? No cóż trzeba jakoś
próbować.
-Uhm, mówię bzdety kiedy jestem pod wpływem alkoholu.- skłamałam
rumieniąc się zapewne niemiłosiernie, mogłam się założyć że wyglądałam jeszcze
gorzej niż burak. Przecież nie piłam alkoholu, a przynajmniej nigdy nie piłam
tak aby być w takim stanie jak w mieszkaniu Harrego.
-Mówiłaś, że nie pijesz alkoholu.-Wtrącił się James. Moja czerwona
lampka od razu zaświeciła się w głowie. Najwidoczniej miał dar czytania mi w
myślach. Super po prostu super, tymi słowami sprawił, iż jeszcze bardziej go
nienawidziłam. Grał mi na nerwach jak jeszcze nikt inny.
-Mówiłem kurwa żebyś usiadła obok Sama.- Między innymi glos Harrego
uratował mi życie ale wkurzyłam się kiedy usłyszałam jego ton. Sorry, mogłam to
znosić jakiś czas ale nie całą wieczność. Poważnie będzie mnie ciągle traktował
jak śmiecia? Bo jeśli tak, to długo to nie potrwa. Przynajmniej z mojej strony.
-Nie jestem twoją marionetką ani też dzieckiem więc przestań mną w
końcu dyrygować.- zbulwersowałam się wstając z miejsca i idąc w tłum tańczących
ludzi. Nie myślałam długo nad tym co robię, po prostu robiłam ale w tej kwestii
to było chyba dobre posunięcie.
-Stój.-usłyszałam głos Harrego ale kiedy spojrzałam za siebie na moje
szczęście nie zauważyłam nikogo znajomego, nikogo kto mógłby być nim. Miałam go
już serdecznie dość więc postanowiłam, że teraz będę inna. Już nie będę
siedzieć cicho kiedy on mi tak rozkaże. Już nie będę tą samą Joelą Poolow. Już
nie będzie tak samo. Tamta Jo to przeszłość, chyba…
-Przepraszam, gdzie jest toaleta?- zapytałam gościa przy barze.
-Zaraz obok wyjścia po prawej stronie.- uśmiechnął się do mnie
sprawiając, że od razu się zmyłam z jego zasięgu pola widzenia. Tutaj ludzie
byli dziwni, inni. Bardziej niebezpieczni i napaleni i to było w tym wszystkim
bardzo przerażające.
Gdy tylko znalazłam się w toalecie stanęłam przed lustrem próbując
trochę ochłonąć. Ściągnęłam z lewej ręki gumkę do włosów i związałam je w
luźnego koka.
-Uf, tak o wiele lepiej.- powiedziałam do siebie z ulgą. Dobrze, że
zawsze miałam przy sobie zapasowe gumki. Wiem, zabrzmiało to bardzo podejrzanie
i głupio ale inaczej chyba nie mogło.
Oglądnęłam się ostatni raz w lusterku po czym wyszłam z łazienki
rozglądając się po zatłoczonym klubie.
-Witam ślicznotko.- Kogoś ręce owinęły się wokół mojej tali i ten głos?
Nie miałam pojęcia kto to był. zaczęłam panikować ale w końcu obróciłam w jego
stronę twarz. Jego ręce powędrowały do kieszeń czarnych spodni. Miał rozwalone
włosy na wszystkie strony, ciemny blondyn. Oczy były niemal czarne, a uśmiech
jakiś podejrzany. To brzmi tandetnie, ale od kiedy Harry pojawił się w moim
życiu to dla mnie wszystko jest podejrzane.
-Kim jesteś?- zapytałam go, uważnie przyglądając się jego twarzy.
-Mówią na mnie Lion.-Powiedział z powagą na co ja wybuchłam
niekontrolowanym śmiechem. Serio? Serio Lion? Już lepszego przezwiska nie było?
Jeśli chciał mnie poderwać to mógł wymyślić coś mniej ośmieszającego się.
-Z czego rżysz?- spojrzał na mnie krzyżując swoje ręce.
-Zabawne przezwisko.- stwierdziłam nadal się śmiejąc. Nawet nie
zdążyłam połapać się co jest grane bo szanowny Pan Lion przygniótł moje ciało
swoim do ściany tak mocno, iż nie było nawet mowy o najmniejszym ruchu a co
dopiero o wydostaniu się z jego zawziętych szponów.
-Słyszałem, że jesteś koleżanką Stylesa.- Powiedział śmiejąc mi się w
twarz. Dobra, okay był przystojny, fajnie ubrany ale jego oddech? On zapomniał
co to jest szczotka do zębów i pasta. To było dość nieprzyjemne doświadczenie
stać tak blisko tego człowieka.
-Uhm…- nie mogłam wydusić z siebie słowa bo kiedy tylko próbowałam coś
powiedzieć jego powietrze uderzało w moje usta a ten nieprzyjemny zapach
roznosił się w moim gardle.
-Co odjęło ci mowę? Mówię o Harrym Stylesie i sądzę, że dobrze go znasz.-
zaśmiał się głupkowato. W sumie to mogłam się domyślić, że obaj się znają bo
największy idiota zawsze zna drugiego z największych idiotów.
-Odśwież sobie usta to pogadamy.-parsknęłam krzywiąc twarz w zupełnym
niesmaku kiedy praz kolejny Lion dmuchnął we mnie swoim nieświeżym powietrzem.
-Widzę, że Harrego kręcą pyskate.- jego twarz zawzięcie wpatrywała się
w moją. Koleś serio odsuń się ode mnie bo się uduszę, do cholery gdzie jest ten
debil kiedy najbardziej go potrzebuje…
-A ciebie zajęte?- bardziej stwierdziłam niż zapytałam, ale widziałam
iż na jego twarzy formuję się kolejny uśmiech zadowolenia.
-Więc jesteś kolejną zabawką Stylesa?
Nie zdążyłam nic powiedzieć bo jego odór z ust wypełnił moje nozdrza, a
mdłości wzięły górą. Może milczenie będzie dla mnie lepszym rozwiązaniem? Hm,
chyba najlepszym. A tak a propos, wiadomo, że nie byłam jego dziewczyną ale nie
chciałam żeby mi ten koleś zrobił jakąś krzywdę więc wolałam powiedzieć, że
jestem z nim ale teraz do końca nie wiem czy było to dobrym pomysłem.
-Teraz będziesz milczeć? Uraziłem cię czy co?- zapytał marszcząc brwi a
ja tylko błagałam w duchu żeby nie otwierał więcej tej paszczy.
-Co ty kurwa robisz Lion?- zaśmiał się jakiś mężczyzna który staną
przed nami. Jego głowa przechyliła się w bok a oczy powędrowały na mnie. Na
jego ustach uformował się chytry uśmieszek.
-Szefie ta laska się obraziła.- Lion zaśmiał się po raz kolejny. Drwił
ze mnie jak nigdy.
-To ta nowa zabawka Stylesa, prawda?- podniósł dłoń w stronę mojej
twarzy głaszcząc mój policzek. Zdawało mi się, że mam do czynienia z jakimś
pedofilem i to nie na żarty.
-Nie jestem kurwa żadną zabawką.- zaprzeczyłam nie wahając się ani
chwili co było chyba największym błędem jaki kiedykolwiek popełniłam.
Nie minęła sekunda a moja warga była pokryta krwią, ból który mnie
przeszywał był niedopisania. Taki sam popapraniec jak Harry. Witajcie w świecie
Jo.
-Tak się traktuje takie szmaty.- jego pięść ponownie wylądowała na
mojej twarzy. Ty razem jego uderzenie automatycznie powaliło mnie na ziemie a
przed moimi oczami pojawiła się ciemność. Ciemność nie do opisania. Wszystko co
mi w danej chwili towarzyszyło było wręcz niepojęte. Czułam ból pod okiem, a
moje poszkodowane usta przechodziły istną torturę. Jo, a więc zachciało ci się
bycia odważną? to teraz cierp bo masz najwidoczniej przesrane. To były ostatnie
słowa które podsunął mi umysł…
***
-Co z nią zrobisz?
-Jeszcze nie wiem, ale on w końcu pożałuje, że kiedykolwiek próbował ze
mną zadrzeć. On i jego cała zgraja nie są nic warci ale jeśli to jest naprawdę
jego dziewczyna to będzie musiał tu przyjść. Tylko nie jestem pewny czy kiedy
tu przybędzie to zastanie ją jeszcze w świecie żywych.- zaśmiał się twardy głos
który zdążyłam dobrze zapamiętać. To był ten szef? Ten mężczyzna. Otworzyłam
powieki dostrzegając, że leżę na jakimś starym materacu, ściany były pokryte
pleśnią a wszystko wokoło było powywracane. Nie miałam pojęcia gdzie się znajduję
ale wiedziałam tylko jedno, że jest źle i to bardzo źle. Tak źle, że aż
tragicznie.
Głosy które dobiegały z pomieszczenia obok mówiły o mnie, a co
najważniejsze o mojej śmierci. Chciałam żyć, no do cholery siedemnaście lat to
nie czas żeby umierać a już na pewno nie z ręki kogoś takiego jak oni.
-Harry mnie nie wyciągnie z tego bagna, on mnie nienawidzi.- nie
chciałam płakać i postanowiłam też, że nie będę tego robić. To było cholernie
trudne ale jeszcze bardziej trudniejsze było to, że moje życie zeszło na tak
złą drużkę. Byłam zwykłą nastolatką a moim jedynym problemem było to, że jeden
raz spóźniłam się na lekcje i zaledwie dwa razy dostałam pałę z fizyki. A
teraz? Teraz moim problemem był Harry. Problemem było to, że musiałam się
martwić o własne życie. Kolejny problem to taki, że moi rodzice coraz częściej
zaczynali mieć powód aby we mnie wątpić. Moje całe życie składało się z
problemów. Gdzie ja jestem? Jak ja się tu znalazłam? Czy wyjdę stąd żywa?
Miałam tak dużo pytań a zero odpowiedzi.
-Nasza dziecinka się już obudziła.- ucieszył się Lion wchodząc do mojej
klitki. Szczerze mówiąc to ten chłopak mnie śmieszył. Zachowywał się jak
nieudacznik i chyba nim był. Ale skoro był fajtłapą to po co by go tu trzymali?
-I co w związku z tym?- zagadnęłam wpatrując się w niego jak w
totalnego osła…
Z perspektywy Harrego;
-Gdzie ona jest?- zapytałem po raz kolejny bramkarza który nosił imię
Peter. Patrzył na mnie niepewnie najwidoczniej bojąc się puścić parę z ust. Co
on sobie kurwa myślał? Co oni wszyscy sobie myśleli? -Mów albo jutro nie będzie
cię już na tym świecie.- zagroziłem mu na co zmarszczył brwi.
-Wyszła ze Stivem i jego bandą.- odpowiedział próbując być obojętnym a
we mnie momentalnie zagotowała się krew. Nie mogłam wyjść z nim, nie mogła.
-Wyszła z nim?- zapytał zdziwiony Sam.
-Raczej została wyniesiona.- sprostował po chwili Peter. Jest kurwa
pomiędzy tym różnica.
-Zabiję skurwysyna.- splunąłem na głos wychodząc ze siebie.-Zabiję ich
wszystkich! Przysięgam, powystrzelam jak kaczki.
-Jak myślicie gdzie ją przetrzymują?- zapytał James spoglądając na
wszystkich po kolei.
-Pewnie tam gdzie zawsze.- uśmiechnąłem się z dumą po czym wsiadłem do
mojego auta. Spojrzałem w lusterko dostrzegając, że chłopaki także ruszają za
mną autami.
Ruszyłem w stronę garażów aby zabrać potrzebną nam broń.
Zatrzymałem się z piskiem opon zaraz przy jednym z nich, otworzyłem
żelazne drzwi kierując się do schowka ze sprzętem.
-My weźmiemy resztę.- szturchnął mnie Sam aby się odsunął. Podbiegłem
do auta pakując potrzebne rzeczy. Zauważyłem, że chłopaki są już w wozie Maxa a
on sam za kierownicą. Postanowiłem dłużej nie zwlekać i ruszyłem w drogę.
Wiedziałem jedno, tego dnia poleje się krew i będzie jej sporo…
*
Mam do was małą prośbę!
Proszę WSZYSTKICH o zostawienie komentarza pod tym rozdziałem. Chcę
sprawdzić ile osób czyta Monster’a. Ponieważ do zakładki „INFORMOWANI”
wpisało się aż 105 osób a komentuje zaledwie 20.
Wspominaliście też, że czcionka nie jest dla was za wygodna więc od teraz będę pisać inną :)
Rozdział super !
OdpowiedzUsuńJo ma przechlapane... Najpierw idiota Styles się na niej wyżywa, a teraz przez niego porwali ją jacyś inni równie agresywni debile...
Harry nie krępuj się i powystrzelaj ich jak kaczki, ale jeżeli nie zaczniesz traktować Jo jak trzeba, to ja ciebie zastrzelę jak kaczkę ! :)
Ups... To chyba można podpiąć pod groźby karalne.. Ale ciiii... :D Nie zastrzelę go... chyba... xD
Czekam na nn ;D
Mwahh <3
genialny! omg ale się narobiło fdbhjgbdh czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńkurczę, świetny rodział;3 wgl cały monster to cudo;3 taki groźny Styles to miła odmiana ;D czekam na nn ;3
OdpowiedzUsuńNiesamowity rodzial! Czekam na kolejny i powodzenia w pisaniu. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOMG Nawet nie wiesz jak sie ucieszylam że dodałaś sowy rozdział, reakcja jest porównywalna z tą kiedy One Direction leci w TV :D
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział, ale czuje że kolejny będzie jeszcze lepszy, już nie mogę się doczekać, tak sie teraz zastanawiam, może Harremu naprawde zależy na Jo? Chociaż pewnie sam się do tego nie przyzna. Może po tym jak wyciągnie Jo z tego bagna to zmieni troche do niej podejście i będzie choć trochę milszy :)
Boże jak ja chce już przeczytać nexta, chcę "widzieć" Stylesa w akcji :D
Pozdrawiam, życzę weny i do następnego :*
No to tak nie wiem czy Harry jest zazdrosny czy co ale chciałabym żeby jednak był. Mam nadzieję że uratuje Jo. Czytam dużo ff z tematyką gangsterska ale to jest inne niż wszystkie. Ma w sobie takie coś co mnie wciąga. Dobra skończę pisać ten komentarz bo zaczynam pisać od rzeczy. To pewnie przez sąsiadów którzy postanowili sobie w nocy posłuchać zono moja hej sokoły i jakiś ukraińskich nut -.-
OdpowiedzUsuń@TheSecondHope
Uwielbiam po prostu kocham to opowiadanie <3 Jest inne niż wszystkie ;D Czekam na następny rozdział :* // @good_belieber
OdpowiedzUsuńdaj następny, proszę! :D normalnie kocham to opowiadanie. piszesz zajebiście. Kocham takiego Harry'ego. :) x czekam na next, co będzie bardzo trudne, bo kocham to opowiadanie. :)xx
OdpowiedzUsuń@franxcollins
EXTRA :D
OdpowiedzUsuńCzekam nn ;)
Całujee Lolaa ;*
SUPeeeeeeeeeeR !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjezu weszłam przez przypadek w 9 rozdział, a tam na dole, że "wyjeżdżasz" a ja takie: boże znowu? :( hahahah już chciałam rozpaczać, ale ok. XD
OdpowiedzUsuńrozdział jak zawsze jest adlefuewyfwhjklawodsi
a skoro Harry tak "broni" Jo to może coś do niej czuje haha...
cieszę się, że już wróciłaś. :)
życzę Ci weny, byś mogła pisać kolejne, zajebiste rozdziały. <3
Świetny rozdział. Jesteś niesamowita! ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny. ;)
@sablleye
SUPER!!! CZEKAM NA KOLEJNE ♥
OdpowiedzUsuńsuper!! Czekam na kolejny! <3
OdpowiedzUsuńZajebisteeee ...... kiedy następny rozdział?! Ale się porobiło <3
OdpowiedzUsuńNo to się będzie działo.!! Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Czekam z niecierpliwością. xx
OdpowiedzUsuńJejku uwielbiam tego bloga. Czekam na kolejny rozdział! xx
OdpowiedzUsuńŚwietny blog.:>
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.:D
Biedna Jo.;c
@OMB_OMJ
joł. czytam a nie jestem informowana :D
OdpowiedzUsuńZajebisty <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :)
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział! :)
OdpowiedzUsuńZajebistyy jak zawsze <3 ;) Czekam na następny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńjuż się nie umiem doczekać kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział , czekam na następny ^^
OdpowiedzUsuńczytam :)
OdpowiedzUsuńCo daleej? Pozastrzela ich wszystkich? Współczuję Jo :/ Czekam na kolejny!x @nathalie__xx
OdpowiedzUsuńŚwietny jest <3
OdpowiedzUsuńSuper :) .
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Tylko dlaczego skończyłaś w takim momencie? Szybko dodawaj następny. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńJa tego nie czytam, ja to pochłaniam xd Już nie mogę się doczekać następnego <3
OdpowiedzUsuń@lidiaesox
Świetny rozdział na prawdę bardzo mi się podoba jestem uzależniona i już bym chciała nowy rozdział :) Może pod koniec mogłabyś pisać kiedy orientacyjnie pojawi się nowy rozdział ? to by ułatwiło wielu osobom życie w oczekiwaniu na nexta :) Zapraszam na moje opowiadanie o bad boy'u Niallu www.he-will-just-break-your-heart.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńkocham to !
OdpowiedzUsuńSerio? Musisz w takich momentach zatrzymywać akcję?? :) Super rozdział. Czekam na nexta @fajna20
OdpowiedzUsuńaaa i śmiesznie to zabrzmiało, jako, że czytam Jo jako po prostu Jo. XD
OdpowiedzUsuń"Jo Jo" hahah :D
czekam na nn. :)
Boże proszę cię jak najszybciej dawaj nexta! Jak zwykle świetny rozdział i to jeszcze taka akcja! Bomba!
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie naprawdę je kocham <3 Tylko proszę,żeby były chociaż troszeczkę dłuższe:D
OdpowiedzUsuńkiedy nastepna czesc mam nadzieje ze niedlugo
OdpowiedzUsuńBoski !!!
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ♥ omg omg omg już się nie moge doczekać nn ! :D
OdpowiedzUsuńCzytam
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. W każdym jest tyle emocji :D Czekam na nowy :) / @AwwMyIan
OdpowiedzUsuńczytam. / PrincesSsEmo069
OdpowiedzUsuńto już nudne, bo rozdział jak zwykle zajebisty :D
OdpowiedzUsuńtaki talent;0
życzę weny której ci nie brakuje i czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością.
ale dlaczego w takim momencie, chyba nie wytrzymam do następnego
<3
Ten rozdział jest zajebisty ^^
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę sie doczekać kolejnego ;)
Caroline xoxo
www.l-o-n-d-y-n.blogspot.com
Jak zawsze genialne, to jst jedno z moich ulubionych ff :)
OdpowiedzUsuńchce już następny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńZajebisty :DDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńTakie ciekawe, inne ;>
Czekam na next C;
wybacz mi ze nie komentuje ale jestem na wyjezdzie i nie mam za bardzo internetu :/ ale nadrabiam caaały czas, rozdzial swietny ;-) czekam na nastepny! @official_gabzz
OdpowiedzUsuńczyyytam xd ;d < 3
OdpowiedzUsuńjej ! ♥
OdpowiedzUsuńFajny :-)
OdpowiedzUsuńcztam <3
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńCzytam :) Klaudia <3
OdpowiedzUsuńZaaajebisty rozdzial *-* /czytam ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie, strasznie się wciągnęłam :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na next :*
OMG. zaczęłam dzisiaj czytać to opowiadanie. super :) czekam nn.
OdpowiedzUsuńzapraszam:
tlumaczenie-hired-for-styles.blogspot.com
Świetny rozdział tylko trochę krótki, kiedy następny? :D
OdpowiedzUsuńczytam !
OdpowiedzUsuńuwielbiam to opowiadanie ♥ i nie mogę się doczekać next !!
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial, zreszta tak jak i pozostale. Jo ma po prostu przewalone zycie i szczerze jej wspolczuje. Jak nie Styles to inny debil :P
UsuńPisz dłuższe, świetne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny rozdział :) już nie mogę doczekać się kolejnego!! <3
OdpowiedzUsuńWow! Coool! Really! Uwielbiam czytać to opowiadanie! Czekam na więcej ;) Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!
OdpowiedzUsuńczytam i jest zajebisty czekam na next :)
OdpowiedzUsuńczytam nadal :) i jest zajebisty ♥ życzę weny i czekam na następny ! ♥
OdpowiedzUsuńczytam, a czasem nawet pogadam sobie z harrym. :D
OdpowiedzUsuńAwwww...Hazza mnie w jednej chwili obrzydza, a w drugiej zadziwia. Zaczyna mu na nie zależeć! :)
OdpowiedzUsuńja czytam i ubóstwiam twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :* czekam nn <3
OdpowiedzUsuńUwielbian too <3 Swietny rozdzial ;) Akcja <3 Nie mg sie doczekac co bd dalej xx
OdpowiedzUsuńGhahaha, Lion... jak z Króla Lwa, ghahaha. xD Lubię, jak Hazz jest wkur... Mam nadzieję, że nie zgwałcą jej, ani nic, to Hazz ma być tym pierwszym. c:
OdpowiedzUsuńCały rozdział super, tak samo jak opowiadanie.
Życzę czasu i weny w pisaniu. :) xx
Cudowny :D Dodaj szybko kolejny :]
OdpowiedzUsuńŚwietny *.*
OdpowiedzUsuńZarąbisty rpzdział i cieszę się że zmieniałas czcionke :*
OdpowiedzUsuńTo jest świetne ! *.*
OdpowiedzUsuńjezuuuu, swietnie jest, wciaga :D @avonchip
OdpowiedzUsuńja czytam ale nie widzę potrzeby żebym komentowała każdy rozdział ;) https://twitter.com/emansona
OdpowiedzUsuńzebyś nie płakała to zostawiłam Ci komentarz <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały, strasznie mnie to wciągnęło, świetna fabuła, już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału, podejrzewam, że będę tu często zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńJa czytam ! <3
OdpowiedzUsuńOj będzie się dzziała ! :D A co do tego ze Jo postanowiła juz nie siedziec tak cicho byc odważniejsza i wg to w 100% ją popieram ! Niech pokaze ze nie jeste tak grzeczna na jaka sie wydaje xD Myśle ze tych dwóch jełopów nie ominie kara i raczej nie przetrwają starcia z najseksowniejszym czlowiekiem na tym pieprzonym swiecie :D
Dawaj nexta kochana <3333
@JustNikaPlease
Boże *-----* zajebiste :D to jest już kolejny blog, który czytam i jest twojego autorstwa i caly czas mnie zadziwiasz ♥ nie moge sie doczekac kolejnego :D cos czuje ze bedzie sie dzialo :D czekam z niecierpliwością na kolejny i zycze weny ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, po prostu genialnie piszesz :D czekam na następny. @LuvsYa1D
OdpowiedzUsuńSwietne :)
OdpowiedzUsuńkocham <3
OdpowiedzUsuńKiedy Eleven ? :O <3
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńżyczę weny twórczej i przepraszam, że taki krótki komentarz, ale brak mi słów, by opisać to jak fajnie piszesz:)
Pozdrawiam Joanna ;D
Boski cudny zajebisty kocham go i czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńprzeczytałam dziś cały blog i powiem ze jest zajebisty :3
OdpowiedzUsuńkurwa ale harry jaki agresywny no rozumiem ale aż tak :D ?
i tak niech ich powystrzela jak kaczki
dalej kochanie <3
wybacz, że nie zawsze komentuje, ale zawsze czytam, bo cię uwielbiam i ten blog :)
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* Czekam na next : )
OdpowiedzUsuńNotka świetna i czekam na kolejną , dzięki też ze zmieniłaś czcionkę na moja prośbę . Teraz wiem ze dla cb jest ważne zdanie czytelników , i to jest bardzo ważna też dla mnie . Mam kolejna prośbę możesz informować mnie na asku ? http://ask.fm/Natalka162341 Serdecznie dziękuje i zapraszam na mój blog , dopiero 1 rozdział ale chyba się rozkręcimy : 3
OdpowiedzUsuńMój blog : http://night.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńświetny! x
OdpowiedzUsuńkieeedy następny ??
OdpowiedzUsuńczytam twoje opowiadanie <3 jest zajebiste czekam na następnego <3
OdpowiedzUsuńWielbię Cię :D Next :)
OdpowiedzUsuńczytam
OdpowiedzUsuńUwielbiam *.*
OdpowiedzUsuńczytam, czytam! to jest cudowne! *_*
OdpowiedzUsuńja czytam <3
OdpowiedzUsuńczytam :)
OdpowiedzUsuńzajebiste :D
OdpowiedzUsuńPERFECT <3
OdpowiedzUsuńMnóstwo czyta, włącznie ze mną :> rozdział rewelacyjny!!! <333
OdpowiedzUsuń